Kiedy pytają mnie: ”Ile jest rodzajów masażu?”, odpowiadam: „Nie wiem”. Powód jest prosty – z każdą chwilą powstają nowe odmiany tego zabiegu. Niektóre stanowią modyfikację znanych już metod, inne bywają wynikiem czyjejś radosnej twórczości. Na potrzeby dalszej dyskusji, postaram się dokonać subiektywnego usystematyzowania popularnych typów masażu, kwalifikując je do czterech głównych grup, na podstawie, „deklarowanego przez producenta”, celu zabiegu.
Masaże relaksacyjne: masaż klasyczny, masaż aromaterapeutyczny, masaż czekoladą, masaż gorącymi kamieniami, masaż gorącymi muszlami, masaż stemplami ziołowymi, masaż lomi lomi, masaże ajurwedyjskie, masaż tajski, masaż Shiatsu i in.
Masaże lecznicze: masaż klasyczny, masaż aromaterapeutyczny, masaż gorącymi kamieniami, masaż gorącymi muszlami, masaże ajurwedyjskie, masaż tajski, masaż chiński, masaż Shiatsu, akupresura, masaż lomi lomi, masaż kontralateralny, masaż lodem, masaż głęboki, masaż poprzeczny, masaż funkcyjny, techniki aktywnego rozluźniania, mięśniowo-powięziowe rozluźnianie, terapia punktów spustowych, NST, drenaż limfatyczny i in.
Masaże stosowane w kosmetyce: masaż aromaterapeutyczny, masaż czekoladą, masaż gorącymi muszlami, masaż stemplami ziołowymi, masaż miodem, masaże ajurwedyjskie, masaż bańką chińską, masaż lodem, techniki modelujące sylwetkę, drenaż limfatyczny i in.
Masaże sportowe: masaż klasyczny, masaż izometryczny, masaż lodem, masaż poprzeczny, masaż funkcyjny, masaż głęboki, techniki aktywnego rozluźniania, mięśniowo-powięziowe rozluźnianie, terapia punktów spustowych i in.
Celowo zamieściłem w tej klasyfikacji rodzaje terapii, które formalnie nie należą do dziedziny masażu, ale często są z nim kojarzone i współistnieją w warsztacie wielu masażystów, są to, np. drenaż limfatyczny, akupresura, zaawansowane techniki pracy na tkankach miękkich. Jak widać, niektóre zabiegi spełniają kryteria marketingowej zasady „all in one”. Czy przekłada się to na ich skuteczność? O tym innym razem.
Żywię głęboką nadzieję, że nie tylko ja odnoszę wrażenie, iż określenie „lecznicze” jest w kilku przypadkach sporym nadużyciem. Czy akupresura i terapia punktów spustowych czują się komfortowo, stojąc w tym samym szeregu? Myślę, że akupresura czuje się lepiej. Dobre towarzystwo sprzyja dowartościowaniu.
Wygląda na to, że techniki, oparte na zupełnie różnych podstawach teoretycznych i odmiennych mechanizmach działania, które często wzajemnie się wykluczają, mogą koegzystować w gronie równoprawnych metod terapeutycznych. Mogą, przynajmniej w oczach laików i specjalistów o tzw. „otwartych umysłach”. Jak w tym szumie informacyjnym ma odnaleźć się pacjent? Jakimi kryteriami powinien się kierować przy wyborze sposobu leczenia?
Efektywność wielu interwencji terapeutycznych ma często charakter subiektywny i jakościowy. Relacje pacjentów na temat zalet danej metody i jej, rzekomego, cudownego działania rozprzestrzeniają się dość szybko, także w środowisku personelu medycznego. Czy, jednak, odczucia pacjentów i, oparte na nich, doświadczenia terapeutów powinny być wystarczającym warunkiem do uznania wiarygodności poszczególnych metod ? O ile, w przypadku zabiegów relaksacyjnych, możemy i powinniśmy kierować się subiektywnymi doznaniami klientów, to działania, zmierzające do usunięcia lub zmniejszenia problemów zdrowotnych, zasługują na naukową weryfikację.
Pierwszą część tego, dość zawiłego, rozważania pozwolę sobie zakończyć parafrazą słów Alberta Einsteina: Teoria bez doświadczenia kuleje, jednak praktyka bez rzetelnych podstaw teoretycznych pozostaje ślepa.
Autor: Mgr Kamila Mustafy
Cykl artykułów Mgr Kamila Mustafy "Masaż bez "happy endu" ?
Wstęp
I artykuł "Kukułcze jajo"
II artykuł „Sztuka wyboru” cz. 1
II artykuł „Sztuka wyboru” cz. 2
III artykuł "Masaż gorącym jajkiem"
brak komentarzy, skomentuj jako pierwszy