Kilkumiesięczne oczekiwanie na rehabilitację
Rzeszowski oddział rehabilitacji w jednej trzeciej świeci pustkami. Wszystko przez to, iż wyczerpał się w tym roku limit przyjęć na oddział. Spowodowane jest to większymi potrzebami niż określone jest
to w aktualnym kontrakcie placówki medycznej z NFZ.
W ostatnich latach znacznie wzrosła rentowność oddziału, a także polepszyły się warunki tam panujące. Mimo to limity narzucone przez Narodowy Fundusz Zdrowia pozostają te same. W ubiegłym roku już w sierpniu zostały one wyczerpane, a kontrakt został przekroczony o ponad pół miliona złotych. Szef rzeszowskiego szpitala aktualnie zabiega o nowy kontrakt z NFZ, z podobnym problemem borykają się także szpital
w Krośnie, Stalowej Woli oraz Uzdrowisku Rymanów. Istnieją spore szanse na zmianę planu finansowego, gdyż NFZ dysponuje w tym regionie dodatkowymi środkami o wysokości 2,5 miliona złotych.
Daje to nadzieje wszystkim pacjentom, którzy w innych miastach tego regionu czekają do 4 miesięcy na rehabilitację.
Źródło:
Komentarze
brak komentarzy, skomentuj jako pierwszy
Dodaj komentarz