Piąty artykuł Mgr Kamila Mustafy "Klasyczny celebryta" z cyklu Masaż bez "happy endu"? //czytaj cały
Ma dobrą prasę, bywa na salonach (kosmetycznych), jest znany z tego, że jest znany. Mimo mało marketingowej nazwy, masaż klasyczny świetnie się sprzedaje, stanowi podstawę programową większości kursów masażu i jest chętnie sponsorowany przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Żeby zgłębić jego sekrety, wystarczy zaledwie trzydziestogodzinne szkolenie, uwieńczone autografem na upragnionym druku MEN.
Czwarty artykuł Mgr Kamila Mustafy "Wiedz, że coś się dzieje" z cyklu Masaż bez "happy endu"? //czytaj cały
„Dzień dobry. Proszę położyć się na plecach. Zabieg ma działanie przeciwbólowe i przeciwzapalne. Potrwa 15 minut. Nic nie będzie Pani odczuwać, ale na pewno, za parę dni, poczuje się Pani lepiej”. Tymi słowami przywitałem pewną obolałą staruszkę, która zgłosiła się do przychodni na zabieg z zakresu magnetoterapii. Byłem wówczas nieopierzonym praktykantem, który próbował wcielić w życie wszystkie mądrości, wyczytane w akademickich podręcznikach.
Drugi artykuł Mgr Kamila Mustafy "Sztuka wyboru" cz. 2 z cyklu Masaż bez "happy endu"? //czytaj cały
Minęło już sporo czasu od momentu, w którym szkocki lekarz James Lind opłynął kanał La Manche i Morze Śródziemne w poszukiwaniu lekarstwa na szkorbut. Wiosną 1747 roku wykazał on, że dieta złożona z cytrusów stanowi remedium na ówczesny postrach wilków morskich. Równie spektakularny jak samo odkrycie okazał się sposób, w jaki Lind go dokonał. Przydzielając chorych marynarzy do sześciu grup, otrzymujących różne rodzaje „lekarstw”, stworzył jeden z najważniejszych w historii ludzkości eksperymentów badawczych.
Drugi artykuł Mgr Kamila Mustafy "Sztuka wyboru" cz. 1 z cyklu Masaż bez "happy endu" ? //czytaj cały
Kiedy pytają mnie: ”Ile jest rodzajów masażu?”, odpowiadam: „Nie wiem”. Powód jest prosty – z każdą chwilą powstają nowe odmiany tego zabiegu. Niektóre stanowią modyfikację znanych już metod, inne bywają wynikiem czyjejś radosnej twórczości. Na potrzeby dalszej dyskusji, postaram się dokonać subiektywnego usystematyzowania popularnych typów masażu, kwalifikując je do czterech głównych grup, na podstawie, „deklarowanego przez producenta”, celu zabiegu.
Już dostępny pierwszy artykuł z cyklu Masaż bez "happy endu" ? Mgr Kamila Mustafy pt. "Kukułcze jajo" //czytaj cały
Nigdy nie zapomnę rozmowy, którą odbyłem podczas jednej z wizyt u mojego zaufanego fryzjera. Zapytany o to, jak mi się studiuje fizjoterapię i czym się tam aktualnie zajmujemy, odparłem, że jestem właśnie w trakcie odbywania praktyk na oddziale neurochirurgii. Zdziwiony golibroda na chwilę wstrzymał swoje precyzyjne cięcia i równie celnie trafił w sedno sprawy: „To co wy tam robicie? Masujecie ich?”. Myślę, że ta krótka anegdota z czasów studenckich niezwykle trafnie odzwierciedla wizerunek fizjoterapeuty w świadomości społecznej.